FB

Dawniej we wschodniej części muru zabytkowego cmentarza, znajdującego się za miastem, na Krzyżowym Wierchu (Křížový vrch), otaczającym kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego (Povýšení sv. Kříže), a obecnie w jego lapidarium, znajduje się unikatowy zabytek, jakim jest płyta nagrobna ufundowana przez miejscowego kata swoim rodzicom i dzieciom. Na wzmiankę i dokładny jej opis możemy natrafić w periodyku „Mittheilungen der K. K. Central-Commission für Erforschung und Erhaltung der Kunst-und Historischen Denkmale” z 1898 roku. Wśród różnych ciekawostek z regionu pod nr 16 w dziale „Notatki” odnajdziemy informacje na temat tej płyty nagrobnej wraz z jej niezwykle dokładnym, inwentaryzacyjnym, rysunkiem. Wykonana z piaskowca płyta mierzy 181 cm wysokości i 93 cm szerokości i 14,5 cm grubości.

Pomnik niewątpliwie wzorowany jest na powstających od okresu średniowiecza nagrobkach heraldycznych. Zaskakująca jest jednak ogromna wielkość herbu, ok. 1,5 m oraz to, że znakiem szlacheckim posłużyła się osoba, która wszak nie mogła go posiadać. W otoczonej bordiurowo inskrypcją płycie znalazły się wszystkie elementy herbu: tarcza, hełm, labry, klejnot. Niezwykle interesująca jest sama inskrypcja: ANO 1690 DER MONHOFTIG LORENTZ BOHL / SCHARFRICHTER N MARISCH DRIBAV HAT DIESEN STEIN SEINEN GOTT / SELIGEN VATTER VND MVTTER VND / SEINE KNDER BEGRABE SEN GOTT WOLLE IHNEN GNEDIG SEIN. Mówi ona, że pomnik został ufundowany w 1690 r. przez kata z Moravskiej Třebovej dla jego zmarłego ojca, matki i dzieci. W płycinie przedstawiono tarczę z ukazanymi na niej skrzyżowanymi mieczami i pomiędzy nimi personaliami fundatora: LORENT BOHL. Ten element heraldyczny uznać można za gmerk mieszczański. Ponad tarczą umieszczony jest hełm i labry w formach gotyckich – zadziwiających w 1690 r. Archaizm stylowy – odwołanie się do tradycji średniowiecznej – służyć może pewnej legitymizacji, podkreśleniu dawności, dostojności rodu. Największym zaskoczeniem jest jednak klejnot – przedstawienie mężczyzny w półpostaci, która w prawej ręce, nad głową dzierży krótki miecz, a przy lewej ręce widoczna jest pochwa od niego. Ubrana jest w krótki surdut z kołnierzem. Brodata postać głowę ma obwiązaną długą szarfą, której końcówkę przedstawiono tak, jakby łopotała na wietrze. Powodem zaskoczenia jest to, że – jak można z dużym prawdopodobieństwem uważać – przedstawienie w klejnocie nie jest elementem herbu, ale wizerunkiem konkretnego człowieka. To zapewne fundator, o czym świadczy zindywidualizowana – choć niekoniecznie aż portretowa – charakterystyka twarzy. Nie mamy więc do czynienia z herbem, ale z interesującym połączeniem elementów heraldycznych z figuralnymi. Wykorzystanie wzorca formalnego – nagrobka heraldycznego – przysługującego wyższym warstwom społecznym i to w tak zmonumentalizowanej formie dowodzi niezwykłych aspiracji społecznych przez przedstawiciela niezbyt przecież szanowanej profesji. Jest to swoista „nobilitacja przez sztukę” i aż dziwne, że na taką demonstrację pozwolono katu. Reasumując płyta nagrobna byłaby od strony ideowej manifestacją aspiracji społecznych kata, od strony formalnej – twórcza reinterpretacja nagrobka heraldycznego[1. Interpretacja stworzona została na podstawie rysunku sprzed ponad 120 lat, a więc źródła pośredniego i dopiero znajomość samego dzieła sztuki pozwoli na jej weryfikacje. Za konsultacje w zakresie historii sztuki pragnę w tym miejscu podziękować mgr Arkadiuszowi Dobrzynieckiemu.].

Według autora notatki z „Mittheilungena“, w księgach metrykalnych zachowanych od 1587 r. dla tego miasteczka, brak jest jakichkolwiek informacji o śmierci rodziców i dzieci kata Lorenza Bohla, a właściwie Pohla. Jedyną wzmiankę, jaką możemy powiązać z fundatorem tego osobliwego nagrobka i jaką dysponujemy na dzień dzisiejszy, jest zapis pochodzący z kroniki Šumperka. W 1684 r. w tym mieście niejaki Franz Rieggel, syn pachołka sądowego Tobiasa Rieggela, poślubił Katharinę, córkę Martina Grobera kata w Lanškroun. W tym samym dniu odbył się też ślub Johannesa Pohla, czcigodnego syna Laurentiusa Pohla (fundatora nagrobka), kata z Moravskiej Třebovej, z córką Tobiasa Rieggela, pachołka sądowego w Šumperku. Świadkami obu par podczas tych uroczystości zostali Melchior Leopold kat w Ołomuńcu oraz Tobiasz Steger pachołek sądowy z Moravskiej Třebovej. Jak wynika z powyższego zapisu fundator omawianego nagrobka Lorenz Pohl, katem w Moravskiej Třebovej był przynajmniej od 1684 r. i przynajmniej już wtedy był mężczyzną w średnim wieku, skoro jego syn osiągnął już wówczas wiek sprawczy.

Niestety obecnie ten interesujący i unikatowy nagrobek jest przechowywany w niedostępnym dla ogółu zwiedzających lapidarium, a o klucze należy starać się w miejscowym Muzeum, co niewątpliwie utrudnia dotarcie do niego.

Daniel Wojtucki