FB

W dniach 26.04-05.05.2013 roku kontynuowano prace archeologiczne na dawnym miejscu straceń w Kamiennej Górze, którego dokładną lokalizację ustalono w październiku ubiegłego roku – (tutaj link do opisu wydarzenia). Inicjatorami badań byli członkowie i sympatycy Stowarzyszenia Ochrony i Badań Zabytków Prawa. Mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych udało się przebadać powierzchnię jednego ara, oraz odsłonić pozostałości murów dawnej szubienicy. W sąsiedztwie konstrukcji, poniżej warstwy ornej, zachowała się warstwa użytkowa, o grubości 10 cm, zawierająca liczne połamane kości zwierzęce i ludzkie. Niektóre z nich nosiły ślady przepalenia. Prócz kości w warstwie znajdowały się fragmenty ceramiki z XVII-XIX wieku, oraz przedmioty metalowe (połowa ostrogi, klamry od pasów lub butów), które mogły należeć do straconych tutaj przestępców.

Dzięki badaniom archiwalnym wiemy, że kamiennogórskie miejsce straceń funkcjonowało nadzwyczaj długo, bo aż do połowy XIX wieku, kiedy po raz ostatni przeprowadzono remont stojącego tutaj urządzenia. Wcześniej, bo w 1820 roku mury szubienicy zostały częściowo rozebrane, a na ich bazie zbudowano szafot (Rabenstein). Obok stanęła też drewniana szubienica, którą na własny koszt miał wystawić miejscowy kat nazwiskiem Schwarz. Z konstrukcji szafotu mogą pochodzić licznie występujące gwoździe odnalezione podczas badań. Najprawdopodobniej podczas budowy szafotu wnętrze szubienicy zostało dokładnie wyczyszczone. Odnaleziono w nim jedynie przemieszaną warstwę piasku zawierającą kości oraz ułamki naczyń i kafli z XVI-XIX wieku. W dobrym stanie przetrwał do naszych czasów mur szubienicy, zachowany miejscami do metrowej wysokości. Od rozbiórki uchronił go „płaszcz” z kamieni składanych tutaj podczas uprawy pól przylegających do konstrukcji. Fundamenty szubienicy wybudowano na litej skale, na krawędzi wyniesienia górującego nad miastem. Wejście do byłej szubienicznej cembrowiny znajdowało się od strony południowo-zachodniej. W trakcie badań udało się odsłonić co najmniej dwie jamy, których eksplorację przełożono na następny sezon. W stropie jednej z nich znajdowały się licznie występujące szczątki zwierzęce. Niektóre w układzie anatomicznym. Być może jest to fragment dołu rakarskiego (tzw. Schindergrube), który jak wiemy zakładano w sąsiedztwie szubienicy. Badania archeologiczne powiodły się dzięki wsparciu władz miasta oraz właściciela terenu i miały swój wydźwięk w miejscowej prasie, o czym można przeczytać pod tym linkiem.

Autorzy:
Paweł Duma, Daniel Wojtucki

[tube]https://www.youtube.com/watch?v=CFXkcZ5AbyI[/tube]