FB

Murowaną szubienicę w Lublinie wzniesiono pod koniec XVI stulecia, w miejscu starszego, drewnianego urządzenia. Zachował się kosztorys z tej inwestycji, na jego podstawie wiadomo, że: wczesną wiosną 1595 roku odnotowano w Księgach wydatek na dwa garnce wina, „Gdy Jegomoście (rajcy) czynili targ z Dudkiem Muliarzem o murowanie śubienicz na litkup”. A już ku końcowi tegoż roku czytamy:

„Dudkowi Muliarzowi, który tę śubieniczę murował swoim kosztem, tak dał materyał, swoje kamienie, cegłę y wapno. Towarzyszom Muliarskim sam płacił furę, wapno, piasek, cegłę, kamień y wodę woził, za tę wszystką jego robotę podług zmowy daliśmy – 318 złp.
Cieślom czterem, którzy śubieniczy piętro z wychodem robili – 2 zł i 8 gr.
Chłopu, który tę śubieniczę ozuł wokoło ziemią – 4 gr.
Za 5 dębów dla budowania piętra w tey śubienicze – 2 zł 5 gr.
Za 2 belki na burtnice na wchód do tey śubienicze – 24 gr.
Cieśli z Cieśliczkami za jeden dzień, którzy dębinę zawłóczyli na śubieniczę filary – 17 gr.
Za farbę, którą Muliarz śubieniczę farbował Żydowi – 1 zł 2 gr.”
(cytat za: Jadwiga Teodorowicz-Czerepińska – pdf pod tym linkiem).

Ponoć nad wejściem do szubienicy znajdowała się wyryta data odnosząca się do jej wzniesienia, a mianowicie wspomniany wyżej rok 1595. Była to częsta praktyka stosowana podczas budowy lub remontów tego typu urządzeń. Wiele informacji o upamiętnieniu w taki sposób remontów lub egzekucji zachowało się również w śląskich i łużyckich źródłach. Szubienica lubelska była wielokrotnie wykorzystywana, w celach do jakich ją wzniesiono. Nie prowadzono tutaj do tej pory żadnych badań archeologicznych. Niemniej jednak według doniesień medialnych obecnie przebudowywana jest na… mieszkanie. Już kilka lat temu pojawiły się pomysły dotyczące zaadoptowania jej na różne cele publiczne, o czym informowała również regionalna prasa, nie mniej jednak nie doczekały się realizacji. Zobaczymy jak zakończy się opisana wyżej inwestycja.